O 6 rano odbyła się pobudka, warunki noclegowe były tak dobre, że grzech byłby tego nie wykorzystać. Szybkie śniadanie z rana i do przodu, w stronę domu. Świadomość, że zmierzamy do mamusi, tatusia :-) sprawiły, że nasza średnia prędkość mocno podskoczyła. Jesteśmy już po obiadku, po mszy św. Dziś Jezus w ewangelii przypomniał: "przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a Ja was pokrzepię"- to robimy od kilku dni.
Drodzy dziś mamy ostatnie spotkanie przy herbatce, więc się nie będę rozpisywał. Wklejam kilka zdjęć.
Drodzy jutro w okolicy godz. 13.00 w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Warszawie odprawię mszę św. na zakończenie pielgrzymki, gdyby ktoś z was mógł i chciał wziąć w niej udział serdecznie zapraszamy. Po mszy udamy się do par. NMP Królowej Świata przy ul. Opaczewskiej 20 i tam oficjalnie zakończymy naszą pielgrzymkę.
Ojcze nasz, któryś ...
Drodzy szybko, szybko już 32 km/h
hahahahha, nie dogonią nas...
Kuba patrz- tak to się robi :-)
Basiu ty mi nie podkręcaj licznika :-)
drużyna w akcji
nic tak nie smakuje jak chleb z nutellą
j/w
j/w
patrz jak te chmury szybko płyną
Panowie rower mi się przyśnił
Nostra profesoressa
Już nie mam sił
oooooo dziura :(
Spraw, byśmy jedli i się nie zawiedli ...
ale to dobre, prawie jak u mamy
ty nie denerwuj Basi
Mniam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz