sobota, 13 lipca 2019

Ach

Wszystko co dobre szybko się kończy. Tak było i z tą pielgrzymką. Jeszcze dobrze nie wyjechaliśmy z Warszawy a już widać było Mariazell.

Koniec.

Drodzy bardzo dziękuję Panu Bogu, że nas zgromadził. Każdy z nas był z innej parafii a wróciliśmy jak jedna rodzina.

Bardzo miło pielgrzymować z ludźmi, którzy podzielają te same wartości. Codzienna modlitwa, msza św., rozmowy... Zasiane ziarno niech wyda owoce.

Bóg zapłać za wspólne pielgrzymowanie

:-)



wtorek, 9 lipca 2019

Cel

Jesteśmy.

Kochani z opóźnieniem, ale z powodu zmęczenia wczoraj już nie dałem rady.

Wczorajszy dzień podsumował jeden uczestnik "szkoda, że to już koniec". Naprawdę.

Rano miła niespodzianka:

O 4.45 Pani Basia zadzwoniła do ks. Daniela informując, że zamknięta jest kuchnia a bez śniadania nie ma dalszej jazdy. Pobudka miała być o 5.00 😊 była o 6.30😃

Mimo wakacji młodzież wstawała szybko.
Rano najczęściej słyszałem: "To już? Proszę księdza ja potrzebuje 10min" i co najśmieszniejsze wystarczyło.

Drodzy po śniadaniu. Wyjechaliśmy w trasę liczącą około 60km. Trasa przepiękna. Góry, które obserwowaliśmy- były nie tylko pięknym widokiem, ale sporym wyzwaniem. Piękne i wysokie jednocześnie.

Początek był emocjonujący. W miarę kolejnych metrów do góry było coraz bardziej poważnie. Trasę 58km przejechaliśmy w 5godz.

Dotarliśmy do celu. JESTEŚMY.
Wzruszenie, łzy, szczęście. Maryjo dziękujemy.
Pamiątkowe zdjęcie i na nocleg.

Na widok hotelu pojawił się szeroki uśmiech na twarzach pątników. Jeszcze większy, gdy weszliśmy do pokojów.

Chwila odpoczynku i poszliśmy na obiad. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować ks. Proboszczowi Kazimierzowi Sznajderowi i parafianom z par. NMP Królowej Świata. To oni sfinansowali nam posiłek. Dziękujemy😊

Po obiedzie- zwiedzanie miasta.

O 17.00 w sanktuarium odprawiliśmy mszę św. Ks. Daniel powiedział: że "każdy koniec pielgrzymki jest początkiem tej prawdziwej pielgrzymki, którego celem jest SPOTKANIE w NIEBIE".

Wróciliśmy do ośrodka na obiadokolację. Po niej pakowanie. A teraz integracja. Połączyła nas wiara w Jezusa Chrystusa. Kochani jesteśmy razem mimo wielu różnic,  W tym nasza siła i bogactwo.


Idziemy spać...

poniedziałek, 8 lipca 2019

Dzisiejszy dzień zaczęliśmy wyjątkowo bardzo późno, gdyż o godz. 6.00,  choć niektórzy obudzili się dopiero o godz. 6.30, że względu na nieopisywalny przypływ miłosierdzia ks. Daniela.
Jazdę rozpoczęliśmy od godz. 7.15, po bardzo smacznym śniadaniu :-) W miarę zbliżania się noclegu, dało się odczuć przepiękne ale i wysokie Alpy 😊 Po przejechaniu 60km, wjechalismy na ścieżkę dla rowerów wzdłuż rzeki Donau :-)
Około godz. 15.00 przybyliśmy na nocleg do ojców Cystersów do Lilienfeld. Po rozpakowaniu, odprawiliśmy mszę św., po czym Pani Basia zaprosiła nas na nie dość, że kolorowy to jeszcze zdowy obiad. Dzisiejszą integrację rozpoczęliśmy od zwiedzania miasta. Potem już tylko  zostały nam lodi:-)
A teraz odpoczywając kładziemy się spać.


niedziela, 7 lipca 2019

Austria

"Piękny jest zjazd z górki wtedy, gdy siłą własnych nóg się na nią wjechało"- przemyślenia jednego z pielgrzymów :-)

Ciężko jest wstać o 5.00 kiedy dzień wcześniej wstało się po 8.00 i było tyle spokojnych atrakcji :-) 

No cóż kilometry się same nie przejadą. Zatem po śniadaniu. Prawie punktualnie 😃  wyjeżdżamy. 

sobota, 6 lipca 2019

Odpoczynek

Dzisiejszy dzień zaczęliśmy po królewsku. Mogliśmy się wyspać aż do 8.30. Potem śniadanie. Nasza Pani Basia przygotowała taki posiłek, że aż szkoda było odchodzić od stołu. Nic więc dziwnego,  że ludzie przybierają na wadze :-) Po śniadaniu uczestniczyliśmy we mszy św. Po zajęciach sportowych- grze w piłkę- czekamy na obiad 😊



Po mszy św. jak widać pokaz starych samochodów. 






Oglądamy wyścigi motocyklowe 😁



Nie ma jak po przejechaniu grubo ponad 550km pójść grać w piłkę. Niektórzy na boisko chcieli pojechać na rowerze😊



Po pysznym obiadku pojechaliśmy zwiedzać Brno. Zamek- katedra...  W programie pojawił się również duży Aquapark😉 Po basenie najlepsze jest jedzenie. Tak też  było. Po powrocie z basenu czekał na nas już rozpalony grill. Kochani wspólna integracja działa cuda😊😉😁


Geriatria

Geriatria- to było pierwsze skojarzenie po dzisiejszym poranku.

Poranek był mega ciężki. Ale potem to już z górki.


Jesteśmy w Czechach.







Pozdrawiamy z obcej ziemii


czwartek, 4 lipca 2019

Zgubiliśmy buty

  1. Dzisiejsza pobudka przebiegła jak zwykle, czyli bez problemu. Kilka minut i wszyscy już byli na nogach. Na śniadanie szliśmy za zapachem. Drodzy nie wiem czy my z dnia na dzień coraz bardziej głodni czy nasza Babcia Basia gotuje coraz smaczniej.


W połowie drogi w Jemielnicy odprawiliśmy mszę św. w przepięknym kościele pw. Wniebowzięcia NMP.

Pan Piotr opowiedział nam historię miejscowości i kościoła. Dziś w ewangelii Jezus mówi o odpuszczeniu grzechów.  Po mszy przerwa obiadowa.
Za nami już prawie 80km.

Całość wyniosła prawie 140km, choć kilka osób wybrało trasę o 10km dłuższą.  Po drodze było sporo atrakcji. Do księdza zadzwoniła siostra przełożona z informacją, że zostawił na noclegu buty. Dobrze, że nie rowerowe:-)



Kochani modlitwa już była. Teraz idziemy spać. Dobranoc 😊

środa, 3 lipca 2019

Wiatr

"Kto rano wstaje, ten może przejechać więcej kilometrów na rowerze:-)"

Szybko zleciała ta noc. Jeszcze się dobrze nie położyliśmy a już dzwoni budzik. 5.00 rano- szok i niedowierzanie- młodzież  wstaje. 
Chciałoby się powiedzieć, że wszystko przebiegało szybko, ale... niestety. W ciągu dnia mkniemy jak pantera- to rano polubiliśmy dokładność żółwia😉

Śniadanie i na rower. Bardzo dziękuję Pani Dyrektor Agnieszce i Panu Dyrektorowi Sebastianowi za otwarte serce i okazaną pomoc. Drodzy do celu zostało 15km.  


Nocleg czeka 😊







Na nocleg przyjechaliśmy wyjątkowo szybko. Przed 14.00 byliśmy już na miejscu. Dzień dzisiejszy kończymy mszą świętą, która odprawiliśmy na Jasnej Górze. Zaraz kolacja, chwila na integrację i idziemy spać. Czas w nocy leci naprawdę szybko. 


wtorek, 2 lipca 2019

Ruszamy


Zaczynamy
Noc miała być długa... jeszcze człowiek dobrze nie zasnął a już musiał wstawać. Mszy św. przewodniczył ks. Daniel. 
Po mszy pamiątkowe zdjęcie i ruszamy. Droga do pierwszego postoju minęła błyskawicznie :-)
Potem było już trudniej. Na nasze nieszczęście w południe odezwał się silny wiatr. Od tego momentu jechało się znacznie słabiej, ale grunt, że w grupach.

                             Pierwszy postuj

Zaraz ruszamy

Ty o co chodzi? 

Nasza Pani Basia :-)

A po obiadku spanko



Dam radę, dam radę 






Jesteśmy teraz już na noclegu. Prysznic i obiad. Był bardzo smaczny. Pomidorową, schabowy z ziemniakami i surówką. Baaardzo smaczne.
Wczoraj mieliśmy wielką uroczystość. Urodziny Karoliny.



A teraz modlitwa. Integracja i spanko :-) 

poniedziałek, 1 lipca 2019

Pakowanie

|Drodzy do naszego wyjazdu zostało jeszcze kilka godzin.

Jutro o godzinie 7.00 zostanie odprawiona msza św., po niej pamiątkowe zdjęcie i wyruszamy...
Prosimy was o modlitwę

Dziś wieczorem zaczęliśmy bardzo skrupulatne przygotowanie. Najpierw zjechały się do nas samochody, Potem towar :-) W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim za wszelaką pomoc okazaną naszej grupie. Jesteście WIELCY. Dzięki waszemu wsparciu nasza grupa śmiało pokonuje kolejne kilometry zbliżając się do celu naszej pielgrzymki.

O godzinie 18.00 pod drzwiami naszej parafii zjawiła się spora grupa z bagażami na plecach- to nasi pielgrzymi :-)
Planowaliśmy od razu rozpocząć pakowanie, ale niestety złośliwość polskich korków wzięła górę. Tym razem nie była to piękna Warszawa ale Sandomierz. Z dużym opóźnieniem załadowaliśmy naszego dostawczaka. Dzięki hojności wielu osób było czym :-)
Jeszcze raz bardzo serdecznie WAM dziękujemy.

Kochani zapraszamy jutro na mszę św.
Kościół NMP Królowej Świata
ul. Opaczewska 20
02- 372 Warszawa