wtorek, 11 lipca 2017

The End

choć dla niektórych to może będzie początek.

Kochani wczoraj wróciliśmy już do swoich domów, do swoich obowiązków.

Byliśmy razem 10 dni, spędziliśmy czas głównie w siodełku ale też przy wspólnym posiłku, przy modlitwie, przy Ołtarzu Pańskim. Przez ten czas byliśmy dla siebie rodziną, którą połączył Pan.

Jechaliśmy przez Polskę w poszukiwaniu Pana Boga, snując refleksję nad objawieniami Matki Bożej, ale myślę, że każdy z nas jechał również, by zastanowić się nad sobą: nad tym kim jestem? dokąd zmierzam? kim jest dla mnie drugi człowiek?

W dzisiejszym, zabieganym świecie tak mało czasu mamy dla siebie, za ten czas ofiarowany drugiemu pielgrzymowi na tej trasie bardzo wam dziękuję:-)

Nasze ostatnie zdjęcia:

Nasz piłkarski team
120km w nogach a im jeszcze mało 
 
 Kurcze, ale dziś mało 

 Z tą pobudką to ksiądz przesadził

 A słyszałeś to...

 Pamiątkowe zdjęcie

Pięknie tuuuuuuuuu

 Kuba patrz 120 km i żadnego lasu. 

 To się nazywa ekipa

 No co? Zimno było :-)

 Pani i Panowie szybko gonimy resztę

 hahahahaa już nas nie złapią

 to oni niech się gonią a my się posilimy :-)

 Nawet tiry nam nie straszne

 To jest jazda

 Ksiądz mi powie, po czym oni tacy zmęczeni
chyba nie po 100km

Janek siedzę na trawie a dalej czuje się jakbym jechał na rowerze 

 To Ona nas prowadziła

 Smutno mi Boże
To już ostatni dzień

 Modlitwa małżeńska

 Niezawodna Basieńka

 "Gdzie dwóch lub trzech modli się w imię moje,
Tam jestem pośród nich"

 To był gość
Dzięki Piotrek

 Ty, Michał widzę Matkę Bożą

 To ostatni poniedziałek
dzisiaj się ...

 A było tak fajnie 

 I z kim ja teraz będę jeździł?

 To my ...


Dziękuję Wam ekipo RADOŚNIE ZAKRĘCONYCH 2017 :-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz