Jesteśmy już na miejscu. Było ciężko. O kolejne 170km bliżej Lourdes:-)
Najpierw rano ciężki rozruch. Potem było już teoretycznie lżej, choć zaczęło wychodzić słoneczko (przecież mamy lato), choć jazda w taką pogodę daje się mocno we znaki. Teraz mała niespodzianka dla strudzonych pielgrzymów - idziemy wzmocnić ciało w chłodnej wodzie na basenie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz