piątek, 10 lipca 2015

143 kilometry

Dzisiaj przywitał nas dzień pełen podjazdów. Zjeżdżając z górki od razu pojawiała się perspektywa wyjazdu na kolejną. Dzięki Bogu pielgrzymi dostrzegają plusy, a plusem były widoki. Zdjęcia wstawimy później (na razie przechodzą cenzurę).

O godzinie 16.00 dojechaliśmy do celu. Drodzy teraz odpoczywamy. Jesteśmy w autriackiej miejscowości Grieskirchen- jutro zmierzamy do niemieckiego Palling.

Teraz łóżeczka przygotowane tzn. karimaty rozłożone i wdychamy zapachy gotującego się obiadu. Kochani jak on smakuje :-)

Wieczorem korzystając z dobroci sióstr Boromeuszek w ich kaplicy uczestniczyliśmy we mszy św.

22.00- cisza nocna, choć nieliczni czyszczą swoje rowery.

Jutro 5.20 pobudka. Kochani rodzice wasze pociechy wstają bez problemu.

NIECH PAN WAM BŁOGOSŁAWI

P.S.
Kochani prosimy o modlitwę, bo wjeżdżamy coraz wyżej
 pobożnie

 grupa w akcji

 organizator i piękna pani pilot w akcji

kaskaderskie popisy


 Arek

 Janek i czerwona milka :-)

 pilot Piotrek

 Windows jest z nami

 nasi na podjeźdźie

 szybko nie mamy czasu

 marzenie 

 za nami góry...
przed nami góry...

Lulu 

 chaber 

 królewicz opracowuje plan działania

 wspólny posiłek

 "mali, wielcy ludzie"

 to my

 I`m the winner

 mały ale wariat

jak ja się w tym połapię

4 komentarze:

  1. ZSETH w Łodzi pozdrawia o. Daniela i całą ekipę Radośnie Zakręconych. Powodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pozdrowienia dla ojca Daniela od Joli Dulas ze wspólnoty Radość i Krzyż

    OdpowiedzUsuń
  3. ks. Daniel dziękuje za pozdr. Pamieta w modlitwie

    OdpowiedzUsuń