sobota, 4 lipca 2015

37 stopni w cieniu, 50 przy asfalcie- tak przywitała nas Częstochowa


Kochani dzisiejszy dzień upłynął w atmosferze podwyższonej adrenaliny. Najpierw sen późno w nocy, pobudka już przed 6 rano. Potem msza św., której przewodniczył nasz przyjaciel ks. Jarek Bordiuk.
I ruszyliśmy...
Dziś zrobiliśmy 139km.
Pierwsze dni nie należą do najłatwiejszych, więc pozwólcie, że wstawię tylko parę fotek. 

 słit focia


 wspólne wyjście na Jasną Górę

 kciuk "Pana"

 bez komentarza

 chwila zadumy

 jak wyżej

 "jeszcze raz!"

 selfi :) z operatorem

popołudniowa gimnastyka

zdobyte...


Filmowa relacja z I-wszego dnia pielgrzymowego trudu:
https://www.facebook.com/radosniezakreceni


3 komentarze:

  1. Jolanta Dulas5 lipca 2015 12:04

    pozdrawiam ojca Daniela i gratuluję siły i wytrwałości

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteście niesamowici! Czyżby Ojciec Daniel groził palcem ,, jeszcze raz" w domyśle ,,pójdziecie mi na lody"? Niższych temperatur i wytrwałości na następne dni!

    OdpowiedzUsuń