Drodzy jesteśmy w Ustrzykach Górnych.
Objechaliśmy naszą Ojczyznę dookoło :)Dziś mimo deszczu było naprawdę szybko. Po przyjeździe pakowanie, obiad, prysznic i podziękowanie Panu Bogu- msza św.
Chciałoby się powiedzieć, że coś dobiegło końca ale czy napewno. Naszym celem nie było przecież objechanie Polski dookoła, lecz doświadczenie Pana Boga podczas trudu pielgrzymowania. Udało się. Wykręcilimy sporo.
Co będzie dalej?
- zależy już od każdego z nas.
Czy ta pielgrzymka wyda owoce?
- zależy od tego, na ile otworzyliśmy sie na Boga
Wszystkim pielgrzymom dziękuję za dar wspólnego pielgrzymowania, za wspólnotę, za trudy dnia codziennego. Nade wszystko za to, że byliście :)
Dziękujemy. Wracamy.
Jesteśmy już w domu.
Panie Boże dziękujemy :)
W swoim życiu chciałbym to samo zrobić co pan.Tylko muszę to zaplanować.
OdpowiedzUsuńZapraszam do współpracy :-)
UsuńJako mama Kacpra bardzo dziękuję za te codzienne wpisy, które z jednej strony uspokajały, z drugiej pokazywały Wasz codzienny trud. Dzięki za opiekę i modlitwę, mam nadzieję,że też czuliście nasze duchowe wsparcie. Ewa
OdpowiedzUsuńOj tak. Bez waszej modlitwy byłoby ciężko:)
Usuń